Ranking narzędzi AI dla osób, które tworzą komunikację dla firm (część 1)

W ciągu ostatniego roku na rynku pojawiła się ogromna liczba narzędzi bazujących na sztucznej inteligencji. Spora część z nich przeznaczona jest dla osób zajmujących się szeroko pojętym marketingiem lub komunikacją dla firm. W tym tekście (a jednocześnie pierwszej części zestawienia), chciałbym Ci pokazać selekcję narzędzi AI, których używałem lub w dalszym ciągu używam do tworzenia treści. Każde z nich zostało przeze mnie przetestowane. Jeśli nie wiesz więc, gdzie zacząć swoją przygodę z narzędziami AI wspierającymi produkcję contentu, to dobrze trafiłeś. To jak, zaczynamy?

Eleven Labs

ElevenLabs to zaawansowane narzędzie służące zarówno do generowania, jak i klonowania głosu przy pomocy sztucznej inteligencji. W mojej opinii to absolutna topka jeśli chodzi o tego typu zastosowania – głównie ze względu na możliwości produkowania niezwykle realistycznego brzmienia. Platforma oferuje szereg ciekawych funkcji. Korzystając z Eleven Labs masz dostęp do generowania naturalnie brzmiącego głosu w aż 29 językach. Tu jest pewien haczyk, ale o tym nieco później.

W mojej opinii, jedną z kluczowych zalet ElevenLabs jest bogata biblioteka ponad 120 predefiniowanych głosów. To daje naprawdę szeroki wybór brzmień, które można zastosować np. do rolek, podcastów czy generalnie materiałów wideo. W ostatnim czasie Eleven Labs wprowadziło także funkcję VoiceLab, która pozwala na tworzenie własnych, spersonalizowanych głosów. Fajna rzecz, jeśli przesadnie dbasz o tone of voice i spójność marki, nad którą pracujesz.

Do tego wszystkiego możemy dołożyć stale rozwijany silnik napędzany AI oraz możliwość klonowania głosu na podstawie próbki audio. Eleven Labs oferuje też funkcję natychmiastowego tłumaczenia i dubbingowania nagrań głosowych. Dla bardziej zaawansowanych – istnieje możliwość podłączenia tego rozwiązania bezpośrednio poprzez API.

Przejdźmy do cennika. ElevenLabs w tym wypadku oferuje elastyczny model dostosowany do różnych potrzeb. Dostępny jest plan darmowy, oferujący 10 000 znaków miesięcznie, co pozwala na przetestowanie możliwości platformy. (kilka minut nagrania).

Dla bardziej zaawansowanych użytkowników dostępne są plany premium, zaczynające się od $5 miesięcznie za 30 000 znaków (plan Starter), poprzez $22 miesięcznie za 100 000 znaków (plan Creator), aż po $99 miesięcznie za 500 000 znaków (plan Pro). Dla dużych projektów i przedsiębiorstw ElevenLabs oferuje plan Enterprise z indywidualną wyceną. Klasyka.

W mojej opinii Eleven Labs ma obecnie najlepszą technologię związaną z pracą nad głosem. Ceny też nie wyglądają tak strasznie. No chyba, że chcesz dubbingować książki – wtedy już trzeba będzie solidnie zapłacić.

Zalety

  • Niezwykle realistyczne i naturalne brzmienie generowanych głosów
  • Intuicyjny i ładny interfejs
  • Szeroki wybór głosów i języków
  • Możliwość tworzenia własnych, unikalnych głosów
  • Szeroka rozpiętość cenowa
  • Obszerna dokumentacja i dostęp do API
  • Realistyczna roadmapa i plany aktualizacji

Wady

  • Brak niektórych zaawansowanych funkcji edycji tekstu na mowę (np. kontrola pauz między słowami)
  • Brak wbudowanego edytora wideo czy narzędzia do pisania AI
  • Problemy z wymową w niektórych językach niełacińskich

Copy.ai

Copy.ai było jednym z pierwszych narzędzi do tworzenia treści, na którym położyłem swoje “ręce”. Od tamtej pory zdążyłem zauważyć, że sama platforma przeszła co najmniej dwa pivoty, aby lepiej dopasować się do wymagań użytkowników. Znam zespoły marketingowe, które obecnie polegają tylko i wyłącznie na tym toolu do tworzenia wszelkiego rodzaju contentu.

To, co było fajne w Copy.ai, to spore możliwości personalizacji – bazując na predefiniowanych ustawieniach. Od początku masz dostęp do ponad 90 szablonów – do tworzenia treści na bloga, do opisów produktów, krótkich formatów do social media, etc.

Personalnie najbardziej ceniłem sobie w Copy.ai inną rzecz – funkcję Workflows. Pozwala na na swoistą automatyzację procesu tworzenia treści. W tym wypadku jednak Copy.ai podchodzi do tego procesu nieco inaczej niż ma to miejsce u konkurencji. Praktycznie nie trzeba żadnej wiedzy technicznej, aby zacząć z tworzeniem automatyzacji. Wystarczy opisać, co dokładnie chcemy zrobić albo osiągnąć, a Copy.ai na podstawie prompta stworzy specyficzny workflow. Na plus zaliczyłbym na pewno nie poleganie tego narzędzia wyłącznie na ChatGPT. Do wyboru jest również kilka innych modeli – w tym Claude od Anthropic (w mojej opinii obecnie najlepszy model do tworzenia treści).

Dodatkowo, dla osób dbających o spójność, Copy.ai udostępnia funkcję Brand Voice, która pozwala zadbać o podobieństwo tworzonych treści. Nie zabrakło też opcji Infobase – gdzie możesz dodać wszystkie informacje na temat swojego biznesu lub projektu.

Jeśli chodzi o cennik, Copy.ai również oferuje dość elastyczny model rozliczeniowy. Dostępny jest plan darmowy z ograniczonymi funkcjami i limitem 2000 słów miesięcznie, co pozwala na przetestowanie możliwości platformy. Dla bardziej zaawansowanych użytkowników dostępne są plany płatne, zaczynające się od $49 miesięcznie za jednego użytkownika z nielimitowaną liczbą słów (plan Starter), poprzez $186 miesięcznie za 5 użytkowników z dodatkowymi funkcjami (plan Pro), aż po plan Team od $1333 miesięcznie za 75 użytkowników. Ja do tej pory korzystałem z wersji Pro, zanim wygasł mi abonament – przyznam ponownie, że byłem całkiem zadowolony.

Zalety

  • Szeroki zakres zastosowań i typów generowanych treści
  • Zaawansowane funkcje automatyzacji (Workflows)
  • Możliwość dostosowania treści do tone of voice
  • Integracja z najnowszymi modelami AI (duży +)
  • Konkurencyjne ceny w porównaniu do innych tego typu narzędzi

Wady

  • Ograniczona liczba użytkowników w tańszych planach
  • Brak niektórych zaawansowanych funkcji edycji i formatowania tekstu
  • Dość duży learning curve na start korzystania z aplikacji

Mylens

Teraz czas na gratkę dla osób, które żyją pośród map myśli, wykresów i diagramów. Przyznam, że tego toola odkryłem całkiem przypadkowo – wypatrzyłem go w jednym z komentarzy na Reddicie i od razu przepadłem. Mylens.ai pozwala oszczędzić sporo czasu przy tworzeniu elementów wizualnych wzbogacających treść (lub na niej bazujących).

Jedną z kluczowych zalet Mylens.ai jest możliwość generowania osi czasu w oparciu o różnorodne tematy – zarówno Twoje dane, jak i informacje wyszukane w sieci. To mistrzostwo dla osób, które są już zmęczone typowymi infografikami i banalnymi treściami. Po wgraniu plików lub wprowadzeniu odpowiedniego prompta, Mylens przedstawia złożone informacje w przystępny, obrazkowy sposób.

Dodatkowo, aplikacja oferuje również unikalną funkcję eksploracji tematów na tak zwanej zasadzie “deep dive”. Wszystko to dzięki interaktywnym timeline’om i mapom myśli. Możesz dodawać szczegóły i personalizować osie czasu bez większych przeszkód. W mojej opinii największą zaletą tego narzędzia jest niezły interfejs, który pozwala na pracę nawet osobom “nietechnicznym” (choć bardzo nie lubię tego określenia).

Ceny? Mylens udostępnia plan darmowy z podstawowymi funkcjami i możliwością tworzenia trzech tak zwanych “stories” w ciągu dnia. Jeśli potrzebujesz więcej, to w tym narzędziu znajdziesz też plan płatny za 12 dolarów miesięcznie, który skutecznie zwiększa limity oraz plan Team za 24 dolary miesięcznie – odblokowujący pełną funkcjonalność dla zespołów.

Zalety

  • Intuicyjny interfejs, łatwy w obsłudze nawet dla początkujących
  • Wszechstronność zastosowań – od edukacji po biznes
  • Możliwość tworzenia atrakcyjnych wizualnie i interaktywnych prezentacji danych
  • Funkcje współpracy ułatwiające pracę zespołową
  • Wsparcie dla wielu języków i ich specyfiki
  • Bardzo konkurencyjne ceny względem konkurencyjnych tooli

Wady

  • Dość duże ograniczenia w darmowym planie
  • Potencjalne problemy z dokładnością danych historycznych (przy generacji na podstawie prompta)

Descript

Descript to aplikacja, którą polecam przy każdej okazji (może dlatego, że jestem strasznie kiepski jeśli chodzi o content wideo).

Descript to nic innego, jak narzędzie zasilane sztuczną inteligencją, które przenosi pracę nad materiałami wideo na naprawdę inny level. Platforma oferuje szereg imponujących możliwości, które czynią ją niezwykle wszechstronnym rozwiązaniem dla twórców treści. Widać to od razu po instalacji – w Descipcie edytujemy wideo na podstawie tekstu i transkrypcji, a nie scen. Brzmi dziwnie, prawda? Gwarantuję Ci, że jak raz spróbujesz, to nie będziesz chciał robić już tego w inny sposób.

Aplikacja oferuje mnóstwo funkcji zasilanych sztuczną inteligencją. U mnie szczególną robotę robiły takie opcje, jak między innymi Eye Contact (automatycznie kierujące wzrok osoby mówiącej na nagraniu w kierunku kamery), a także Studio Sound – które świetnie poprawia jakość dźwięku w całym nagraniu, poprzez zaledwie jedno kliknięcie. Nie wspominając już o automatycznym usuwaniu pauz, przejęzyczeń, intuicyjnym tworzeniu napisów. Naprawdę jest tego wiele, a liczba możliwości cały czas rośnie.

Dla osób tworzących podcasty, Descript udostępnia funkcję multitrack audio editing, umożliwiającą zaawansowaną obróbkę dźwięku. Platforma oferuje także możliwość nagrywania ekranu i zdalnego nagrywania, co jest szczególnie przydatne w obecnej erze pracy zdalnej. Dodatkowo, Descript może działać w trybie wieloosobowym, w czasie rzeczywistym, co na pewno przyda się w wielu zespołach marketingowych.

Generalnie Descript sprawdzi się przy każdym materiale wideo czy audio. Nieważne czy nagrywasz na YouTube, czy robisz podcasty, czy może TikToki albo prowadzisz szkolenia.

W kontekście ceny, twórcy oferują plan darmowy, który pozwala na 1 godzinę transkrypcji, 1 godzinę zdalnego nagrywania i 1 eksport wideo bez znaku wodnego. Z doświadczenia wiem, że i tak zapłacisz po pierwszych minutach pracy z tym toolem.

Oprócz darmowego planu, Descript udostępnia też plan Creator w cenie $15 miesięcznie, który oferuje 10 godzin transkrypcji, 10 godzin zdalnego nagrywania i nielimitowane eksporty. Plan Pro, za $30 miesięcznie, zwiększa limit do 30 godzin transkrypcji i zdalnego nagrywania oraz oferuje nielimitowane efekty AI. Dla dużych zespołów dostępny jest plan Enterprise z indywidualną wyceną.

Descript wygrywa na rynku nie tylko tym, co jest w stanie zaoferować w swojej aplikacji, ale również komunikacją produktu. Zobacz sam, jak twórcy piszą o nowych funkcjach, tworzą product updates oraz jak komunikują się ze społecznością w swoim newsletterze. To naprawdę majstersztyk.

Zalety

  • Świetny interfejs przypominający edytor tekstu
  • Zaawansowane funkcje AI znacznie przyspieszające pracę
  • Wszechstronność – od prostych projektów po profesjonalne produkcje
  • Możliwość współpracy w czasie rzeczywistym
  • Niewiarygodna wręcz częstotliwość aktualizacji
  • Konkurencyjne ceny w porównaniu do tradycyjnych narzędzi do edycji
  • Szybki eksport w wysokiej jakości (4K)

Wady

  • Dość duży learning curve na start
  • Mocno ograniczone możliwości w planie darmowym
  • Wymagane stałe połączenie z internetem dla pełnej funkcjonalności (przetwarzanie w chmurze)
  • Możliwe problemy z wydajnością przy bardzo dużych projektach

Podsumowanie

Na dziś to byłoby na tyle – w kontekście części pierwszej rankingu narzędzi bazujących na AI, które przydadzą Ci się jeśli masowo tworzysz content.

Jak widzisz, każdy z tych tooli ma swoje unikalne zalety i zastosowania. ElevenLabs zachwyca realistycznym brzmieniem generowanego głosu, Copy.ai imponuje wszechstronnością w tworzeniu treści pisanych, Mylens.ai rewolucjonizuje sposób prezentacji danych, a Descript przenosi edycję wideo na zupełnie nowy poziom.

To, co chciałbym żebyś zapamiętał, to fakt, że wybór odpowiedniego narzędzia zależy od Twoich indywidualnych potrzeb i specyfiki projektów, nad którymi pracujesz. Warto eksperymentować i testować różne opcje, aby znaleźć to, co najlepiej sprawdzi się w Twojej pracy. Tak, wiem, to czasem boli, ale ja wyznaję zasadę, że czas, który poświęcam na testy, zwróci się w późniejszym okresie.

Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zaprosić Cię do drugiej części zestawienia, która pojawi się na blogu Red Sky już niebawem. Mam nadzieję, że będzie dla Ciebie tak samo przydatna, jak powyższy tekst.

Aleksander Piskorz

***

Pod tymi linkami znajdziesz kolejne części cyklu o narzędziach AI dla Ciebie i Twojego startupu: