Porażka jako paliwo: jak zbudować startup, który podnosi się z niepowodzeń?

Porażka jest nieuniknioną częścią przygody startupowej, ale wcale nie musi być końcem jej drogi. Wielu przedsiębiorców odnoszących największe sukcesy doświadczyło wielu niepowodzeń i porażek na chwilę przed osiągnięciem swoich celów. Kluczem do sukcesu w tym wypadku nie jest całkowite unikanie niepowodzeń, ale kultywowanie odporności. Wszystko to po to, aby nie tylko wrócić silniejszym, ale przede wszystkim wykorzystać te przykre doświadczenia jako paliwo do wzrostu w przyszłości.

To zabrzmi bardzo trywialnie, ale widzę, że pomimo tego, że na ten temat napisano już niemal wszystko, element porażki jest często prawdziwym “być” albo “nie być” w przypadku startupów. Generalnie, przyjmując porażkę jako okazję do nauki, jako founder możesz pozyskać bezcenne spostrzeżenia. W przypadku rozwoju projektów od zera, tego typu zabawa intelektualna nie tylko wpływa na ulepszenie strategii, ale też w ciekawy sposób buduje odporność psychiczną na przyszłość.

Jak więc radzić sobie z porażką?

Zacznijmy od odporności

Mówiąc najprościej , odporność to po prostu zdolność do adaptacji i szybkiego powrotu do zdrowia po trudnościach, niepowodzeniach i przeciwnościach losu. W kontekście przedsiębiorczości i startupów odnosi się ona raczej do realnej zdolności foundera do wytrzymania presji i pokonywania wyzwań.

Widzieliśmy to już przecież tysiące razy. Odporni CEOs czy founderzy zazwyczaj postrzegają niepowodzenie nie jako trwałą porażkę, ale jako tymczasową sytuację do okazji i nauki. Jeśli za tym wszystkim idzie również iteracyjna poprawa błędów – tym lepiej.

Mam wrażenie, że o odporności psychicznej i emocjonalnej wciąż mówi się jednak za mało, a przecież ta cecha ma absolutnie kluczowe znaczenie. I to z kilku powodów.

Po pierwsze, przedsiębiorczość jest z natury ryzykowna i niepewna. Klisza, ale prawdziwa. Stopniowe nabywanie i rozwijanie odporności pozwala founderom zachować spokój i zdolność podejmowania decyzji w czasach stresu i niepewności.

Nie jest także nowością, iż startupy często działają przy ograniczonych zasobach i napiętych terminach projektowych. Założyciele posiadający odporność psychiczną są w stanie szybko dostosować się do zmian, znaleźć kreatywne rozwiązania i jak najlepiej wykorzystać wszystkie karty, które mają na dany moment w dłoni.

Budowanie startupu, jak i produktu wymaga wytrwałości i myślenia typu long-term. Tutaj nie ma drogi na skróty. To właśnie odporność umożliwia founderom pełne skupienie na swojej wizji oraz pokonywanie krótkoterminowych wyzwań.

Jeśli to za mało, to zerknijmy w takim razie na najbardziej oczywiste przykłady z życia wzięte.

  • Jack Ma, założyciel serwisu Alibaba, został odrzucony z dziesiątek miejsc pracy, w tym z KFC, zanim odniósł sukces na rynku internetowym.
  • Elon Musk musiał stawić czoła niemalże bankructwu i wielokrotnym awariom rakiet, zanim SpaceX i Tesla stały się liderami w swoich branżach.
  • Arianna Huffington została odrzucona przez 36 wydawców, zanim założyła imperium medialne Huffington Post.

Więcej?

  • Steve Jobs, współzałożyciel Apple, został wyrzucony z własnej firmy w 1985 roku. Założył wtedy NeXT i studio Pixar, by po latach triumfalnie wrócić do Apple i przekształcić firmę w potęgę na rynku nowych technologii.
  • Bill Gates, twórca Microsoftu, poniósł porażkę ze swoim pierwszym biznesem o nazwie Traf-O-Data. Nie poddał się jednak i wraz z Paulem Allenem stworzył system operacyjny MS-DOS, który stał się podwaliną sukcesu Microsoftu.

Historie te pokazują, że odporność nie jest cechą wrodzoną, ale umiejętnością, którą można rozwijać i wzmacniać wraz z czasem. Promując u siebie odporny sposób myślenia, możesz zwiększyć swoje szanse na przetrwanie burzy w startupie – która, umówmy się, prędzej czy później i tak Cię czeka.

Kilka kluczowych strategii, które możesz wdrożyć, to między innymi:

  • Postrzeganie porażki jako okazji do nauki
  • Utrzymywanie optymistycznego i zorientowanego na rozwój nastawienia.
  • Poszukiwanie wsparcia ze strony mentorów, rówieśników i bliskich.
  • Priorytetowe traktowanie dbania o siebie i radzenia sobie ze stresem
  • Wyznaczanie realistycznych celów i świętowanie małych zwycięstw

Problem jest taki, iż większość firm nigdy nie odnosi sukcesu. Zerknąłem sobie na raport CB Insights, które przeanalizowało 111 raportów z “sekcji zwłok” wielu startupów. Jak wyglądają wnioski i co zawiodło? Zobacz.

Brak zaspokojenia potrzeby rynku (42%)

Wiele startupów tworzy produkty, które nie rozwiązują pilnych problemów znajdujących się na rynku. To właśnie dlatego tak ważne jest przeprowadzenie badań i zweryfikowanie popytu – przed zainwestowaniem dużych środków w rozwój.

Brak pieniędzy (29%)

Startupy często nie doceniają, ile pieniędzy potrzebują (realnie) i przeceniają to, w jak szybki sposób będą mogły zacząć generować przychody. Słabe planowanie finansowe i nadmierne wydatki prowadzą do wyczerpania środków. W większości przypadków niestety dość niespodziewanie.

Niewłaściwy zespół (23%)

Zróżnicowany, utalentowany zespół z uzupełniającymi się zestawami umiejętności jest jednym z najważniejszych składników składających się na sukces startupu. Zatrudnianie niewłaściwych osób lub ignorowanie braku umiejętności potrzebnych “na pokładzie”, to też częsta przyczyna niepowodzeń.

Konkurencja (19%)

Startupy, które nie potrafią się wyróżnić i dostarczyć unikalnej propozycji wartości w porównaniu do konkurencji, będą miały trudności z uzyskaniem popularności. Co gorsza, konkurencja dysponująca większymi zasobami finansowymi i zespołowymi może szybko skopiować Twoje dobre pomysły.

Kwestie cenowe/kosztowe (18%)

Wiele startupów wycenia swoje produkty lub usługi zbyt wysoko lub zbyt nisko. Często również founderzy nie doceniają kosztów wymaganych do pełnego zrealizowania swojej oferty względem użytkownika.

Słaby produkt (17%)

Wypuszczenie produktu, który nie spełnia potrzeb użytkowników, jest wadliwy lub zapewnia kiepski UX bardzo utrudnia retencję klientów i dalszy rozwój.

Brak modelu biznesowego (17%)

Startupy od samego początku potrzebują jasnego planu, w jaki sposób będą generować przychody i zyski. Brak zdefiniowania realnego modelu biznesowego jest głównym powodem, dla którego większość przedsięwzięć nie odnosi sukcesu.

Kiepski marketing (14%)

Ten temat mam zamiar poruszyć w kolejnych wpisach bowiem zauważyłem, że to właśnie kiepski marketing często odpowiada za porażki startupów na ich wczesnym etapie. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że skuteczne informowanie i opowiadanie o swoim pomyśle ma kluczowe znaczenie związane z pozyskiwaniem nowych klientów. Brak odpowiednich inwestycji w marketing lub stosowanie niewłaściwych strategii – te dwie rzeczy również mogą być fatalne w skutkach.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że problemów jest więcej. Warto jednak wiedzieć jakie z nich powtarzają się w przypadku porażek większości startupów.

Strategie budowania “odpornych startupów” – czy w ogóle istnieją?

Jasne, są proaktywne kroki, które możesz podjąć jako CEO lub founder, aby zwiększyć swoje szanse na sukces. I w zasadzie są one odpowiedzią na rzeczy, które wymieniłem w akapicie powyżej.

Nie gwarantuję Ci, że magicznie zadziałają i rozwiążą wszystkie Twoje problemy, ale na pewno pozwolą przeskoczyć niejedną przeszkodę na Twojej drodze.

Przede wszystkim:

Weryfikuj pomysły przed ich stworzeniem

Wiele startupów upada, ponieważ tworzą produkt, którego nikt nie potrzebuje. Przeprowadzenie dokładnych badań rynkowych, rozmowy z potencjalnymi klientami i testowanie popytu przed zainwestowaniem znacznych zasobów może pomóc w upewnieniu się, że budujesz coś, czego ludzie naprawdę chcą.

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego niektórzy founderzy kładą tak mały nacisk na ten element. Często to on w ogóle decyduje o tym czy warto zacząć pracować nad jakimś pomysłem czy też nie.

Ostrożnie zarządzaj finansami

Słabe zarządzanie finansami, takie jak nadmierne wydatki lub brak budżetowania, jest częstym powodem niepowodzenia startupów. Posiadanie solidnego planu finansowego, monitorowanie wskaźnika wypalenia czy break-even oraz unikanie zaciągania zbyt dużego zadłużenia mają kluczowe znaczenie dla Twojego utrzymania się na powierzchni.

Zbuduj silny, zróżnicowany zespół

Samotni founderzy często zmagają się z większymi trudnościami niż ci, którzy mają wspólników. Zatrudnianie osób o uzupełniających się umiejętnościach, które podzielają Twoją wizję i mogą zapewnić wsparcie w trudnych czasach, może sprawić, że Twój startup będzie finalnie znacznie bardziej odporny.

Szukaj opinii klientów i bądź gotowy na zmiany

Ignorowanie opinii użytkowników jest poważnym błędem. Ciągłe zbieranie opinii i otwartość na zmianę produktu, rynku docelowego lub modelu biznesowego w oparciu o zdobytą wiedzę może pomóc Ci w dostosowaniu się do zmieniających się potrzeb klientów.

Ucz się na błędach innych

To chyba najważniejszy z punktów. Dokładne sprawdzenie historii “upadłych” startupów w Twojej branży może dostarczyć Ci cennych informacji na temat typowych pułapek, których należy unikać. Czasem warto też skorzystać z pomocy bardziej doświadczonego mentora. Poszukiwanie mentora od tych, którzy poradzili sobie z wyzwaniami, może również pomóc w podejmowaniu lepszych decyzji.

Kultywuj kulturę odporności

Zdolność startupu do swoistego “odbicia” się od porażki zaczyna się od sposobu myślenia, który rozwijasz od pierwszego dnia. Zachęcanie do eksperymentowania, traktowanie niepowodzeń jako okazji do nauki i świętowanie małych zwycięstw może pomóc zespołowi pozostać zmotywowanym i wytrwałym. Przez cały okres czasu.

Podsumowanie

Porażka jest naturalną częścią Twojej startupowej podróży, ale jednocześnie nie musi oznaczać końca przedsiębiorczych marzeń. Kultywując odporność, ucząc się na niepowodzeniach i pozostając elastycznym, możesz wykorzystać porażkę jako trampolinę do przyszłego sukcesu.

Przykłady Jacka Ma, Arianny Huffington oraz Gatesa czy Joba jasno pokazują, że nawet najbardziej utytułowani założyciele spotkali się z odrzuceniem, niepowodzeniami i rozczarowaniem na drodze do zbudowania kultowych firm. To, co ich wyróżnia, to zdolność do podniesienia się i dalszego posuwania się naprzód z nową dozą determinacji.

Przyjmij więc porażkę jako naturalną część podróży, ale nie pozwól, by to ona Cię zdefiniowała. Wykorzystaj błędy jako paliwo napędzające coraz szybszą jazdę do przodu i skup się na swojej długoterminowej wizji.

Zaufaj mi, dzięki odporności i wytrwałości możesz zbudować startup, który nie tylko przetrwa, ale będzie się rozwijał w obliczu przeciwności losu.

Aleksander Piskorz