Czy warto szukać co-foundera? Plusy i minusy prowadzenia startupu z partnerem

Decyzja o poszukiwaniu co-foundera to jeden z tych momentów, które mogą zadecydować o przyszłości Twojego startupu. Można śmiać się, że to trochę jak małżeństwo biznesowe – wymaga głębokiego przemyślenia i właściwego doboru partnera. Dlaczego? Bo będziesz z tą osobą dzielić nie tylko sukcesy, ale też porażki, stres i wyzwania codziennego prowadzenia firmy. Jakie są plusy i minusy prowadzenia startupu z partnerem? O tę i inne kwestie podpytałem Roksanę Kozarynę, COO & MVP Team w Red Sky.

W ciągu ostatnich miesięcy podczas przeglądania branżowych subredditów czy dyskusji na HackerNews przed moimi oczami coraz częściej pojawia się to pytanie: czy warto szukać co-foundera? Sztuczna inteligencja i automatyzacje sprawiły, że o ile z roku na rok jest coraz łatwiej wystartować ze swoim pomysłem “solo”, tak znalezienie osoby, z którą podzielimy się w pewien sposób rozwijanym projektem nie jest złym pomysłem. Warto jednak spojrzeć na tę sytuację w sposób holistyczny – uważnie analizując wszystkie “za” i “przeciw”.

Wraz z Roksaną mamy nadzieję, że ten tekst będzie w stanie rozwiać niektóre z Twoich wątpliwości.

Zanim zaczniesz szukać – zadaj sobie te pytania

Roksana zwraca uwagę na kluczowe pytania, które warto sobie zadać przed rozpoczęciem poszukiwań co-foundera:

  • Czy mój projekt naprawdę wymaga kompetencji, których mi brakuje?
  • Jak bardzo jestem gotów podzielić się kontrolą i wizją?
  • Czy potrafię jasno określić, jakich wartości i celów szukam u potencjalnego partnera?
  • Jakie mam oczekiwania odnośnie zaangażowania czasowego i finansowego?

Najważniejsze jest znalezienie równowagi między komplementarnością umiejętności a podobieństwem wartości – podkreśla Roksana. – Współpraca wymaga kompromisów, ale fundamenty muszą być spójne.

I sam mogę się z tym zgodzić. Pytania, które widzisz powyżej wydają się pozornie proste, a wręcz prymitywne, ale spróbuj na nie odpowiedzieć – to prawdziwy, intelektualny rabbit hole skłaniający do mocnej autorefleksji. Z moich obserwacji (i kiepskich, personalnych doświadczeń), większość osób nie skupia się na tych pytaniach, a zaczyna najpierw od szukania dodatkowych rąk do pracy. W takim podejściu też nie ma nic złego, ale zazwyczaj działa ono na bardzo krótką metę.

Sam byłem raz w takiej sytuacji i dziś wiem, że swój scenariusz doboru co-foundera do projektu napisałbym w zupełnie inny sposób.

Czy w takim razie szukasz tylko i wyłącznie dodatkowych rąk do pracy czy może prawdziwego partnera lub partnerki? Zastanów się dwa razy, to naprawdę istotna decyzja.

Zalety prowadzenia startupu z co-founderem

Nie ma co ukrywać, ale o tym napisałem już trochę wyżej – dobry co-founder może być game-changerem dla Twojego startupu.

Podkreślamy kilka kluczowych korzyści ze swojego doświadczenia, które warto wziąć pod uwagę przy procesie szukania co-foundera.

Komplementarność kompetencji

Po pierwsze i przede wszystkim, współpraca z co-founderem to szansa na prawdziwą komplementarność kompetencji. Wyobraź sobie sytuację, w której Ty świetnie radzisz sobie ze strategią i sprzedażą, podczas gdy Twój partner rozwija technologiczną stronę projektu. To jak puzzle, które idealnie do siebie pasują. Z resztą, co tu dużo mówić – jeśli pracujesz w szeroko pojętych nowych technologiach, to sam lub sama wiesz, jak ważny jest “techniczny” partner w przypadku tego typu biznesu.

Efektywność operacyjna

Kolejną istotną zaletą jest możliwość efektywnego podziału obowiązków. – Możliwość skupienia się na swoich mocnych stronach dzięki jasnemu podziałowi ról to jedna z największych zalet co-foundingu – podkreśla Roksana. W praktyce przekłada się to na szybsze podejmowanie decyzji i lepsze zarządzanie czasem. Ja ze swojego doświadczenia dodam, że w praktyce nie jest to takie łatwe jak się wydaje – często w startupach early-stage “każdy jest od wszystkiego” i trudniej podzielić się kluczowymi kompetencjami.

Wsparcie mentalne

Kolejna, istotna rzecz, to aspekt mentalny i psychologiczny. Startup to emocjonalny rollercoaster – raz na górze, raz na dole. Twój nowy co-founder może być nie tylko partnerem biznesowym, ale też osobą, z którą dzielisz zarówno sukcesy, jak i porażki. To bezcenne, szczególnie w trudnych momentach, których w startupie nie brakuje (a zazwyczaj to właśnie tych trudnych momentów jest więcej).

Relacje z inwestorami

Ciekawym aspektem jest też kwestia wiarygodności. – Inwestorzy i partnerzy biznesowi częściej ufają startupom z zespołem założycielskim. Dlaczego? Bo widzą w tym większe szanse na sukces, głównie dzięki różnorodności kompetencji i perspektyw – zdradza Roksana. W końcu, dzięki podziałowi zadań, Twój startup może rozwijać się znacznie szybciej. Podczas gdy Ty skupiasz się na produkcie, Twój co-founder może już budować relacje z klientami czy pracować nad marketingiem.

No ale dobra, żeby nie było tak pięknie to spójrzmy też na…

Wyzwania i potencjalne ryzyka

Jak to mówią, każdy medal ma dwie strony – współpraca z co-founderem to nie tylko same plusy. W tym wypadku Roksana również zwraca uwagę na kilka istotnych wyzwań, które mogą pojawić się na Waszej wspólnej drodze.

Potencjalne konflikty

Pierwszym z nich są potencjalne konflikty wynikające z różnic w wizji czy stylu pracy. To naturalne, że dwie osoby mogą mieć odmienne podejście do ryzyka czy kierunku rozwoju firmy. Problem pojawia się, gdy te różnice zaczynają wpływać na spójność w podejmowaniu decyzji. Z mojego doświadczenia o ile wizja często nie jest problemem (przynajmniej na początku), tak w późniejszym okresie nad wszystkim może zaważyć styl pracy. Widziałem wielokrotnie, jak jeden z co-founderów był spychany do roli egzekucyjnej podczas gdy drugi rezerwował dla siebie tylko i wyłącznie części operacyjne. Takiej relacji nie uratuje żadna, nawet kuloodporna wizja. Po prostu.

Roksana Kozaryna i Arek Seńko

Podział udziałów

Kolejną kwestią jest podział udziałów – temat, który potrafi wywołać napięcia nawet w najlepiej dobranym zespole. – Szczególnie istotne jest wprowadzenie mechanizmu vestingu udziałów – podkreśla Roksana. – To zabezpiecza startup w sytuacji, gdy jeden z co-founderów przestaje być aktywny, ale zachowuje znaczący pakiet udziałów – dodaje. Pieniądze zawsze są tematem problematycznym, ale sam mam wrażenie, że w startupach ich rola działa na zupełnie innych zasadach (sam nie wiem czy lepszych czy gorszych). Musisz pamiętać, aby dokładnie omówić kwestię udziałów i przepływu pieniędzy. Jeśli tego nie zrobisz, to później mogą być problemy.

Różnica w zaangażowaniu

Różnice w poziomie zaangażowania to kolejna potencjalna pułapka. Wyobraź sobie sytuację, gdy Ty poświęcasz startupowi każdą wolną chwilę, podczas gdy Twój partner traktuje go jako projekt poboczny. Taka dysproporcja bardzo często prowadzi do frustracji i spadku motywacji.

Proces podejmowania decyzji może być znacznie wolniejszy, gdy każda istotna kwestia wymaga konsultacji i osiągnięcia kompromisu. – To naturalne, że dwie osoby będą miały czasem różne wizje rozwoju firmy – zauważa Roksana. – Kluczowe jest ustalenie jasnych zasad podejmowania decyzji już na początku współpracy – uzupełnia.

Najbardziej ryzykownym scenariuszem jest jednak rozpad partnerstwa. Jeśli relacje między co-founderami się pogorszą, może to prowadzić do poważnego kryzysu w startupie lub konieczności tak zwanego “wykupienia” jednego z partnerów. W najgorszym przypadku konflikt może doprowadzić do utraty zaufania inwestorów i załamania się całego projektu. Tego nigdy nie da się do końca przewidzieć – nawet jeśli na początku współpraca wygląda naprawdę cukierkowo.

Jak zminimalizować ryzyko?

Na szczęście istnieją sprawdzone sposoby na zminimalizowanie potencjalnych problemów. Roksana podzieliła się kilkoma istotnymi, bazując na swoim wieloletnim doświadczeniu:

– Fundamentem udanej współpracy jest znalezienie partnera z komplementarnymi kompetencjami, ale podobnymi wartościami – podkreśla. – Wspólna wizja i zgodność na poziomie misji startupu to coś, czego nie da się wypracować, jeśli nie istnieje od początku.

Kolejnym krokiem jest formalizacja współpracy. Spisanie umowy założycielskiej, określającej podział ról, udziałów i sposób podejmowania decyzji, to nie biurokracja, ale zabezpieczenie interesów obu stron.

Ostatnim, ale równie istotnym elementem jest regularna komunikacja. – Najlepsze partnerstwa to te, gdzie co-founderzy potrafią otwarcie rozmawiać o swoich obawach i oczekiwaniach – podkreśla ekspertka. Warto w takim przypadku wprowadzić regularne spotkania feedbackowe i ustalić zasady rozwiązywania potencjalnych konfliktów.

Jeśli ja miałbym wybrać czynnik, który najmniej minimalizuje ryzyko, to zgodziłbym się z Roksaną – najważniejsza jest regularna, szczera komunikacja. Wizje mogą się zderzać, pomysły mogą być inne, ale większość tego typu zderzeń można przepracować wspólnie właśnie za pomocą lepszej komunikacji.

Czego możemy nauczyć się z realnych przykładów?

Roksana przytoczyła mi dwa dość mocno kontrastowe przypadki partnerstwa co-founderów:
Pozytywny przykład to startup technologiczny, gdzie jeden z założycieli odpowiadał za rozwój produktu, a drugi za sprzedaż. Kluczem do ich sukcesu były:

  • Jasno określone role i odpowiedzialności
  • Regularna komunikacja i szybkie rozwiązywanie konfliktów
  • Wspólna, długoterminowa wizja rozwoju firmy

Z drugiej strony, przykład nieudanego partnerstwa to startup e-commerce, który upadł z powodu fundamentalnych różnic w wizji rozwoju – jeden z co-founderów chciał skupić się na rynku lokalnym, drugi dążył do ekspansji globalnej. Brak zgodności co do kierunku rozwoju doprowadził do rozpadu współpracy i ostatecznie zamknięcia firmy.

Jak sam widzisz, może być naprawdę różnie.

Podsumowanie

Decyzja o poszukiwaniu co-foundera nie jest prosta, ale może mieć kluczowe znaczenie dla sukcesu Twojego startupu. Jak pokazuje doświadczenie Roksany i realne przykłady z rynku, kluczem do udanej współpracy jest świadome podejście do całego procesu – od wyboru odpowiedniego partnera, przez formalizację współpracy, aż po bieżące zarządzanie relacją.

Zanim zdecydujesz się na poszukiwanie co-foundera, zadaj sobie kilka kluczowych pytań:

  • Czy Twój projekt rzeczywiście wymaga kompetencji, których Ci brakuje?
  • Czy jesteś gotów podzielić się kontrolą i wizją?
  • Czy potencjalny partner podziela Twoje wartości i cele?

Pamiętaj, że sukces współpracy zależy od kilku kluczowych elementów:

  • Jasno określonych ról i odpowiedzialności
  • Transparentnej komunikacji
  • Formalnego uregulowania kwestii udziałowych (najlepiej z mechanizmem vestingu)
  • Wspólnej, długoterminowej wizji rozwoju

Różnica między sukcesem a porażką często leży nie w samym pomyśle biznesowym, ale w jakości relacji między co-founderami i ich zdolności do wspólnego rozwiązywania problemów.

Ostatecznie, współpraca z co-founderem może być tym elementem, który wyniesie Twój startup na wyższy poziom – pod warunkiem, że podejdziesz do tego procesu z odpowiednim przygotowaniem i świadomością zarówno korzyści, jak i potencjalnych wyzwań.

A Ty? Na jakim etapie jest Twój projekt i czy rozważasz poszukiwanie co-foundera?

Aleksander Piskorz, Roksana Kozaryna

Czytaj także: